Trafiliśmy na belgijskie "Zdrowie"

W jednej weekend, za radą znajomych pojechaliśmy do Puyenbroeck. Miał tam być plac zabaw, ale wielkość terenu, sposób organizacji i liczba ludzi nas mocno zaskoczyła.

Co to jest Puyenbroeck?

To park, pole golfowe, hale sportowe, place zabaw (liczba mnoga!), ścieżki biegowe i rowerowe oraz camping w jednym.

Place zabaw

Na terenie jest kilka placów zabaw, podzielonych wiekowo. Dla maluchów są małe huśtawki, niskie zjeżdżalnie i inne urządzenia dopasowane do wzrostu max 1 metr. Ale większość dzieciaków i tak siedzi w piaskownicy w której są krany i rury. Dzieci (albo rodzice) pompują wodę do poszczególnych pojemników, przelewają, budują tamy itp. Zabawa na cały dzień. Zwłaszcza, że teren jest zadrzewiony!
Pozostałe place zabaw są dla starszych dzieci.

Co ważne - przy każdym placu zabaw są stoły i ławy przy których rodzice piknikują cały dzień.  Tak, powtórzmy to raz jeszcze: na placu zabaw są drzewa i ławki.

Strong Viking

Kiedy pojechaliśmy na plac zabaw zdziwiło nas, że jeden z głównych parkingów jest zamknięty, a wszystkie samochody są kierowane na parking tymczasowy... zaś z niego na teren Puyenbroeck szła pielgrzymka ubranych na sportowo ludzi. Na terenie parku odbywał się bieg z przeszkodami, edycja wodna... na 7, 13 albo 19 km. Pierwsza przeszkoda była już na starcie - kilkumetrowa ściana do przeskoczenia. Dla rodzin przygotowano także wersję rodzinną, więc może i my dołączymy w przyszłości, bo zabawa wygląda na przednią!

Wielbiciele tego typu rozrywek mają też do wyboru edycje po górach albo w błocie. Zdjęcia i filmy dostępne na stronie organizatora.

Komentarze